126- Waga wczorajszego

POV Isabella:

„Isabella… obudź się…” Poczułam delikatny dotyk na plecach, niemalże głaszczący moją skórę pod koszulką. Obudziłam się z koszmaru, ciężkie powieki, pulsująca głowa.

„Wszystko w porządku?”

Rozmazany obraz złożył się w zmartwioną Melissę.

„Nie.” Ograniczyłam się do tego jednego sł...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie