147- Dziecko grzechu, dług krwi

POV Dominic:

Spojrzałem na zegarek na nadgarstku, lekko zamglonym wzrokiem - była około trzecia nad ranem. Wziąłem głęboki oddech, wtapiając swoje ciało w miękki materac.

Ciężar zakłócał moje oddychanie - mój telefon, leżący niedbale na nocnym stoliku po zakończeniu rozmowy z Sarą.

Co, do dia...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie