196- Blizna na duszy

POV Isabella:

"Oczywiście, Eduardo, wejdź proszę." Dona Ana podeszła do niej delikatnie. "Jestem Ana, matka Isabelli."

Wymusiła uprzejmy uśmiech i zrobiła jeszcze jeden krok.

"Miło mi cię poznać, Ano."

"Córko," zatrzymała się między nami, "pójdę po kawę. Wrócę za dziesięć minut."

"To wyst...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie