88- Nikt nie był gotowy

POV Isabella:

"Isabella... Isabella..."

Huh...? Kto... cześć...

Melodyjny, spokojny, miękki głos zabrzmiał blisko mojego ucha. Obudziłam się z okropnego koszmaru, a wszystko wróciło do życia w chwili, gdy udało mi się otworzyć oczy—każdy mięsień, obolały i pulsujący.

Ała... każda część mnie b...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie