Nie kruchy

[Punkt widzenia Luciana]

Kiedy docieram na miejsce, łatwo odnajduję Peia siedzącego z Tonym i jej braćmi. Rozmawiają radośnie, i prawie nie chcę przerywać tej sceny, ale chciałem zapytać Peia, co się dzieje w domu.

Westchnąwszy, ruszam naprzód, kierując się do miejsca, gdzie siedzi grupa, a kiedy ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie