Westchnienie Ulgi

[Pandory punkt widzenia]

Leżę w łóżku, moje widzenie zamazuje się i wyostrza, gdy balansuję na granicy między jawą a snem. Moje ciało krzyczy, żebym odpoczęła po wszystkim, co przeszłam; mój umysł krzyczy, żeby nie poddawać się i pozostać czujnym na wypadek, gdyby coś miało nadejść.

Kiedy opuszc...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie