Co dalej

[Punkt widzenia Luciana]

„Odpocznij,” syczę, obserwując, jak oczy Pandory nabierają dalekiego wyrazu, a następnie powoli zaczynają się zamykać. „Hej! Czekaj!”

Wyciągam rękę, dotykam jej policzka, gdy zaczynam panikować. Jej skóra jest gorąca w dotyku. Zbyt cholernie gorąca.

„TONYA!” ryczę, zwracaj...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie