Rozdział 187: Największy głupiec

Caelan odwrócił się, by spojrzeć mi w oczy.

"Dziękuję, Sabi."

Sięgnęłam, by wygładzić zmarszczki z jego czoła. "Pamiętasz, co mi powiedziałeś, kiedy zaczęliśmy się spotykać? Powiedziałeś, że muszę przestać dziękować ci za wszystko."

Na jego ustach pojawił się lekki uśmiech.

"No cóż, teraz mówię ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie