Rozdział 1 Odrodzenie
Jasny, czysty pokój z mężczyzną i kobietą splecionymi nago na dużym łóżku.
Diana Getty, z odciętymi kończynami, które włożono do wazonu, została umieszczona na środku pokoju, zmuszona do oglądania wszystkiego, co działo się na łóżku.
Jedną z osób była jej siostra, Laura Getty, a drugą jej narzeczony, Robert Davis, ci sami ludzie, którzy byli odpowiedzialni za obecny stan Diany.
Nogi Laury były owinięte wokół talii Roberta, a jej uwodzicielskie oczy pełne były szyderstwa, gdy patrzyła na Dianę. "Dawno się nie widziałyśmy, siostrzyczko!"
Gdy tylko zobaczyła Laurę, Diana wydała z siebie wściekły, pełen urazy krzyk. W jej szeroko otwartych ustach była ciemna pustka, gdzie kiedyś znajdował się język.
"Chcesz mnie przeklinać?" Laura zachichotała. "Zapomniałaś, że to przez to, że doprowadziłaś mnie do płaczu, Robert wyrwał ci język? A ty nadal masz czelność mnie przeklinać?"
Diana była wściekła, przeklinając w myślach: "Suka! Laura, jadowita suka! Gdyby nie to, że oddałam ci nerkę, już dawno byłabyś martwa, a tak mi się odpłacasz?"
Ignorując pełne urazy spojrzenie Diany, Laura prychnęła. "Jak się czujesz, patrząc na mężczyznę, którego kochasz, jak kocha się ze mną tuż przed tobą? Chciałabyś mnie zabić? Szkoda, bo z nas dwóch to ty nigdy nie będziesz kochana, to ciebie wyrzucą z rodziny Getty, i to ty w końcu umrzesz! Nawet mężczyzna, którego kochasz, wolałby umrzeć ze mną, niż spojrzeć na ciebie!"
Diana patrzyła na triumfującą twarz Laury, a nienawiść w jej sercu rosła, wydając słabe dźwięki pełne urazy.
Widząc Dianę w takim stanie, Laura zaśmiała się dziko, triumfalnie.
Robert zaczął gwałtownie się poruszać, co sprawiło, że Laura jęknęła i uderzyła go w pierś. "Powinieneś być trochę bardziej powściągliwy przed Dianą, bo złamiesz jej serce!"
Zamiast się powstrzymać, Robert stał się jeszcze bardziej bezwzględny.
Chwycił mocno talię Laury, jego oczy pełne były szaleństwa dla niej. "Ona jest tylko suką, jej jedyną wartością było oddanie ci nerki. Jakim prawem mam się powstrzymywać? Tylko dla ciebie, oddałbym życie!"
"To prawda, ale teraz jestem całkowicie zdrowa, bez żadnych oznak odrzutu, więc nie ma potrzeby, żeby ona tu była," powiedziała Laura.
"Dobrze, dam jej później kubek trucizny, żeby już nigdy nas nie niepokoiła!" powiedział Robert.
Oczy Diany rozszerzyły się, patrząc na tych dwóch drani, nienawiść wypełniała jej spojrzenie.
Nawet gdy zmuszali ją do połknięcia trucizny, powodując krwawienie ze wszystkich otworów ciała, Diana odmówiła zamknięcia oczu, nadal wpatrując się w nich. Chciała dokładnie widzieć twarze tych dwóch podłych ludzi.
Gdyby istniało następne życie, Diana na pewno zerwałaby ich obłudne maski i sprawiłaby, że zapłacą za to, co zrobili.
...
"Diano, po prostu podpisz papiery. Stan Laury jest bardzo zły, jako jej siostra, czy nie jest twoim obowiązkiem oddać jej nerkę?"
"Przez te wszystkie lata Laura wykonywała twoje obowiązki przed nami. Teraz, gdy wróciłaś, zabrałaś jej wszystko. Oddanie nerki, aby uratować jej życie, to najmniejsze, co możesz zrobić, aby jej to wynagrodzić."
"To tylko nerka, nie umrzesz. Jak możesz być taka samolubna? Jestem tobą bardzo rozczarowana!"
Obudzona nieustannym gadaniem w swoich uszach, Diana otworzyła oczy i zobaczyła, że siedzi na krześle.
Przed nią stali jej rodzice, Aiden Getty i Emily Johnson, zmarszczeni i patrzący na nią z niechęcią.
W ramionach Emily była Laura, ubrana w szpitalną koszulę.
Twarz Laury była blada, jak delikatna waza wtulona w ramiona Emily, jej przenikliwe oczy były utkwione w Dianie.
Gdy Laura przemówiła, jej głos był słaby, "Mamo, tato, nie zmuszajcie Diany więcej. Jeśli nie chce mnie uratować, w porządku. W końcu jestem tylko obcą osobą bez pokrewieństwa krwi. Rzeczywiście, nie ma obowiązku mnie ratować. Nic nie szkodzi, mogę znieść ból dializy jeszcze przez jakiś czas."
Łagodna i wielkoduszna postawa Laury natychmiast sprawiła, że serce Emily ścisnęło się z bólu.
Emily mocno przytuliła Laurę, a potem ostro skarciła, "Diana, jak możesz być taka samolubna! Laura w końcu znalazła zgodnego dawcę i zobaczyła nadzieję na wyleczenie. Ale jako jej siostra wahałaś się, żeby ją uratować. Jak możesz być taka bezduszna?"
Aiden bezpośrednio rozkazał, "Jestem jej opiekunem, mam prawo podejmować wszelkie decyzje w jej imieniu! Podpiszę zgodę na operację!"
Słysząc te same słowa z poprzedniego życia, Diana w końcu uwierzyła, że naprawdę się odrodziła.
Diana była przeszczęśliwa. Bóg dał jej drugą szansę na życie, i tym razem była zdeterminowana, aby przejąć kontrolę nad własnym losem!
Gdy Aiden sięgnął po długopis, aby podpisać, Diana nagle wyciągnęła rękę i złapała go za nadgarstek.
"Jestem dorosła, nikt nie ma prawa podejmować decyzji za mnie!" Diana chłodno spojrzała na swoich biologicznych rodziców i wypowiedziała pierwsze słowa od czasu swojego odrodzenia.
W poprzednim życiu, gdy u Laury zdiagnozowano ostre niewydolność nerek i odkryto, że nie jest biologiczną córką rodziny Getty, natychmiast odnaleźli Dianę, która nadal była w sierocińcu, i sprowadzili ją z powrotem.
Na początku Diana myślała, że w końcu znalazła rodzinę, o której zawsze marzyła. Nigdy nie przypuszczała, że rodzina Getty już dawno traktowała Laurę, która nie miała z nimi pokrewieństwa, jak własną córkę po latach wspólnego życia, a ją, ich biologiczną córkę, tylko jako narzędzie do dopasowania nerki dla Laury.
Po odkryciu, że nerka Diany pasuje do Laury, zaczęli ją namawiać, aby oddała nerkę Laurze.
Zawsze, gdy Laura czuła się źle, natychmiast kazali Dianie oddać jej krew. Za każdym razem, gdy wahała się choćby przez chwilę, nawet jeśli sama czuła się źle, Laura sugerowała, że to dlatego, że nie są spokrewnione, Diana nie chce pomóc, co sprawiało, że wydawała się samolubna i złośliwa.
Tak jak teraz, kiedy Diana zatrzymała Aidena, Laura natychmiast chwyciła się za pierś, wyglądając na głęboko zranioną. "Diana, co zrobiłam źle, że tak mnie nienawidzisz, życząc mi śmierci? Czy masz do mnie żal za to, że zabrałam mamę i tatę? Ale nie zrobiłam tego celowo, nie wiedziałam, że nie jestem ich córką. Wiedza, że nie jestem ich biologicznym dzieckiem, boli mnie bardziej niż kogokolwiek. Myślałam o odejściu, ale mama i tata poprosili mnie, żebym została. Jeśli jesteś nieszczęśliwa, mogę odejść, tylko proszę, nie krzywdź taty!"
Wszystko, co Diana zrobiła, to trzymała Aidena za rękę, a Laura potrafiła przekręcić jej działania na krzywdzenie go.
A widząc ciemną twarz Aidena, było jasne, że uwierzył słowom Laury.
"Diana, czego właściwie chcesz?" Aiden wściekle uderzył w stół. "Naprawdę chcesz patrzeć, jak Laura umiera?"
Emily wstała w gniewie, podnosząc rękę, by uderzyć Dianę. "Jak mogłam urodzić tak okrutną córkę? Gdybym wiedziała, zostawiłabym cię w sierocińcu i nigdy nie zabrała z powrotem!"
Widząc, że ręka Emily zaraz wyląduje na twarzy Diany, błysk triumfu przemknął przez oczy Laury.
Laura pomyślała sobie: 'Co z tego, że Diana jest biologiczną córką rodziny Getty, nadal nie ma żadnego statusu przede mną. Tylko ja jestem córką rodziny Getty, a Diana nigdy nie będzie mogła ze mną rywalizować!'
Jednak ręka Emily została zatrzymana w powietrzu przez rękę Diany.
Diana i Emily spojrzały sobie w oczy, a Emily poczuła dreszcz od zimnego spojrzenia Diany.
Nie mogła powstrzymać się od myśli: 'Co się dzieje z Dianą, dlaczego nagle wydaje się być inną osobą?'
"Puszczaj mnie, jak śmiesz się bronić!" Emily skarciła gniewnie.
Aiden był wściekły. "Masz już dość? Czego właściwie chcesz?"
"Nie oddanie nerki Laurze czyni mnie okrutną?" Diana spojrzała na nich bez wyrazu. "A co z wami? Nigdy mnie nie wychowywaliście, ale żądacie, żebym oddała nerkę, tylko dlatego, że jesteście moimi biologicznymi rodzicami?"
Aiden zaniemówił, a potem stał się jeszcze bardziej wściekły. "Jesteśmy twoimi rodzicami, tak się do nas odzywasz? Gdzie jest twoje wychowanie?"
"Nigdy nie miałam żadnego rodzicielskiego przewodnictwa, więc jak dobre wychowanie mogłabym mieć?" Diana zaśmiała się drwiąco, odpychając Emily, a potem spojrzała na Laurę. "Bez mojej nerki umrzesz, prawda?"
Laura była tak przestraszona spojrzeniem Diany, że cofnęła się o krok, "Tak, więc Diana, proszę..."
"To idź umieraj!" Diana przerwała Laurze, wymawiając każde słowo wyraźnie.
Źrenice Laury zwęziły się, myśląc: 'Co się dzieje z Dianą, dlaczego jej aura nagle stała się tak silna?'
W swoim poprzednim życiu, Diana dała się przekonać przez nich, myśląc, że jako siostra powinna poświęcić się dla Laury, w przeciwnym razie nie była godna bycia córką rodziny Getty.
Diana pragnęła aprobaty Emily i Aidena, mając nadzieję, że będą ją kochać tak, jak kochali Laurę, więc niezależnie od tego, jak przesadne były żądania, zawsze się zgadzała.
Ale Diana nie zdawała sobie sprawy, że krok po kroku pchała się w ślepą uliczkę...
Diana uniosła zimny, złowieszczy uśmiech. "Laura, rozliczymy się z tego wszystkiego, jeden po drugim!"
Teraz miała coś ważniejszego do zrobienia.
Diana skończyła mówić, odepchnęła Laurę na bok i zaczęła odchodzić.
"Zaczekaj, nie odchodź!" Emily podbiegła i chwyciła ją za nadgarstek. "Podpisz to!"
Aiden spojrzał na Dianę z gniewem. "Tak, nie odejdziesz, dopóki tego nie podpiszesz!"
To byli prawdziwi rodzice Diany, którzy zmuszali ją do oddania nerki ich adoptowanej córce. Ktoś, kto nie znałby lepiej, pomyślałby, że to ona jest adoptowana.
Diana wykrzywiła się w szyderczym uśmiechu i wyrwała rękę z uścisku Emily. "W twoich snach! Nigdy tego nie podpiszę. Wolałabym wyrzucić swoją nerkę, niż dać ją jej!"
Laura wyglądała, jakby miała zaraz zapłakać. "Dlaczego, Diano? Co takiego zrobiłam, że mnie tak nienawidzisz?"
Blada i drżąca postawa Laury sprawiła, że serce Emily ścisnęło się z bólu.
Emily przytuliła Laurę, patrząc na Dianę z nienawiścią. "Nigdy bym nie pomyślała, że jesteś tak niewdzięczną smarkulą! Gdybym wiedziała, nigdy bym cię nie urodziła!"
Diana poczuła zimno w sercu. Spojrzała na Emily z chłodem i powiedziała: "Myślisz, że chciałam się urodzić dla ciebie? Mając taką matkę jak ty, czuję obrzydzenie!"
Z tymi słowami Diana odeszła bez oglądania się za siebie.
Za nią Aiden krzyknął wściekle: "Jeśli dziś odejdziesz, nie myśl, że kiedykolwiek wrócisz do rodziny Getty!"
Diana nie obejrzała się.
Emily chwyciła się za pierś z gniewu, a Laura podtrzymała ją, wyglądając na zmartwioną. "Mamo, nie złość się. To wszystko moja wina! To dlatego, że nie zrobiłam wystarczająco dobrze, że Diana mnie nie lubi. Mamo, nie zmuszaj już Diany. Jeśli nie chce oddać nerki, to w porządku. Dam sobie radę z dializami, chociaż to ciężkie!"
Im więcej Laura mówiła, tym bardziej serce Emily ściskało się z bólu, a jej nienawiść do Diany rosła.
"Laura, jesteś zbyt dobra! Nie martw się, zmuszę ją do podpisania!" powiedziała Emily.
Aiden również starał się ją pocieszyć. "Nie martw się, nie wytrzyma nawet dnia poza rodziną Getty! Wróci płacząc i błagając nas! A wtedy zmuszę ją do przeprosin."
"To nic, tato. Nie obwiniam Diany. Dopóki wróci, bycie razem jako rodzina jest ważniejsze niż wszystko inne!" powiedziała słodko Laura.
Emily szyderczo uśmiechnęła się, trzymając Laurę. "Ta samolubna dziewczyna nie zasługuje na bycie częścią naszej rodziny!"
Laura powiedziała jeszcze kilka słów, aby ich uspokoić, ale w środku była zachwycona.
Laura pomyślała: 'Diano, nawet jeśli jesteś biologiczną córką, co z tego? I tak musisz mi służyć.'
Diana wyszła ze szpitala i szybko wykręciła znajomy numer. Jej serce biło szybciej, gdy czekała na połączenie.
W końcu odpowiedział zimny, niski męski głos. "Pani Getty, czego teraz pani chce?"
Podekscytowana Diana mówiła szybko: "Panie Spencer, zmieniłam zdanie. Jestem gotowa za pana wyjść!"






























































































































































































































































































































































































































































































































































































