Rozdział 257 Ta grupa ludzi to po prostu bestie

"Dobra, ten facet jest twój do załatwienia. Ja biorę kobietę. Taka piękna kobieta to rzadkość, nawet na zewnątrz. Zamierzam się tym naprawdę cieszyć."

Józef uśmiechnął się złośliwie, nie odrywając wzroku od Emily.

Sołtys natychmiast odpowiedział: "Józef, idź i baw się dobrze. My tu się wszystkim z...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie