Rozdział 260 W końcu kogoś poznałem

"Skoro mam poślubić Józefa, naturalnie muszę zrozumieć te interesy. Nie uważasz?"

Obecność Emilii była dominująca. Jak tylko przemówiła, podwładni poczuli się pod wrażeniem.

"Tak, tak, masz absolutnie rację. Ale teraz wciąż szkolą nowych wewnątrz. Może poczekasz chwilę? Pójdę powiedzieć ludziom w ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie