Rozdział 57 Sprawiedliwość zstępuje

„Czy nie mówili, że Emily nie była ulubienicą? Dlaczego więc pan Johnson nagle się o nią martwi?”

„Tak, a zauważyłeś, że Emily zniknęła na dwa dni? Myślisz, że opuściła szkołę przez to, co powiedzieliśmy? Może byliśmy zbyt surowi.”

„Sama sobie na to zasłużyła. Jeśli nie potrafi znieść krytyki, to ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie