Rozdział 67 Potępienie Byrona

"Wyjdź!"

Byron leżał na łóżku, wyglądając jak cień samego siebie. Jego oczy były puste, a policzki tak zapadnięte, że był niemal nie do poznania.

Słysząc zamieszanie, spojrzał na nowo przybyłego z ciemnym spojrzeniem w oczach.

Nawet Bianca, stojąca tuż przed nim, nie wzbudziła w nim żadnego zaint...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie