Rozdział 276 Nie docenił jej

Gdy Cecylia skończyła czytać, list wyślizgnął się z jej palców, a ciche łzy spływały po jej policzkach, delikatnie opadając na stół.

Jej matka, Urszula, chroniła ją przez cały czas na swój ostrożny sposób.

Widząc to, Alaric delikatnie pocierał jej plecy i czułym gestem otarł łzy.

Cecylia pociągnę...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie