Rozdział 86

TARA

Będę szczera od razu. Nie obchodzi mnie za bardzo koszyk, który ja i Nadia wypełniałyśmy przez ponad pół godziny różnymi owocami, jakie udało nam się znaleźć na targu. Wszystko, co mnie interesowało, to sposób, w jaki moje serce robiło dziwne rzeczy, jak gimnastyczne ruchy w mojej klatce pier...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie