Rozdział dwudziesty siódmy

Axel warknął i podniósł ją w ramiona, jego pocałunek był brutalny, a gdy ugryzł jej wargę, usłyszał, jak jęknęła. Kiedy się od niej odsunął, kolana Rosy były słabe, a jej głowa kręciła się z pożądania, nie zdawała sobie sprawy, dopóki jej nie pocałował, jak bardzo pragnęła jego dotyku.

„Kiedy jesteś...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie