Rozdział trzydziesty

„Oczywiście, że rachunek. Spłacam wszystkie swoje długi, Roso, a ten trzeba uregulować w pełni i zakończyć na dobre. Myślisz, że dasz radę?” Patrzył na nią z góry, a jego oczy straciły cały żartobliwy wyraz i znów stały się intensywne.

Rosa przełknęła ślinę i wypuściła oddech, którego nie zdawała so...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie