Rozdział trzydziesty piąty

Podróż przez wiejskie tereny zaintrygowała Rosę, nie miała pojęcia, dokąd zmierzają, ale miała przeczucie, że jej się spodoba. Kiedy samochód wjechał na lotnisko, jej płuca odmówiły posłuszeństwa. Opuszczali kraj i zmierzali w nieznane.

Spojrzała na niego pytająco, ale on odpowiedział jej tajemnicz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie