Rozdział czwarty
Ogień i Benzyna:::
Drżącymi rękami zsunęła majtki wzdłuż nóg i wyszła z nich, mały głos w jej głowie krzyczał, żeby przestała, że Axel po prostu zrobi z niej głupca jak każdy inny mężczyzna, ale Rosa nie mogła się zatrzymać.
Zwijając mały kawałek koronki w pięść, wyszła z kabiny, a widok jej bladej twarzy przykuł jej uwagę, gdy mijała lustro.
Dwa rumieńce pojawiły się wysoko na jej policzkach, ale reszta twarzy była zupełnie biała, jakby właśnie zobaczyła ducha. Potrząsnęła głową i wygładziła włosy wolną ręką, wiedziała, że tego chce. Wystarczająco często myślała o Axelu i teraz, gdy to się naprawdę działo, nie pozwoli, aby wątpliwości ją przytłoczyły.
Wychodząc z łazienki, Rosa wróciła do jego biura, była pewna, że gdy przemykała między biurkami swoich kolegów, mogłaby przysiąc, że wszyscy wyczuwają zapach jej podniecenia, który wdzierał się do jej własnych nozdrzy i walczyła, by zachować kontrolę.
Biuro Camerona Axela było największe w budynku, w końcu był szefem, prezesem największej firmy handlowej w mieście. Szklane ściany otaczające jego biuro onieśmielały Rosę, gdy zbliżała się do niego. Uśmiechnął się do niej, kiedy weszła do jego sanktuarium.
Podczas jej nieobecności Axel zamknął wszystkie żaluzje w swoim biurze, gdy zamknął drzwi, byli całkowicie ukryci przed ciekawskimi oczami.
Rosa weszła i usiadła, nie zamknęła drzwi, nie chciała, żeby Axel miał tak łatwo. Jeśli chciałby zrobić ruch, musiałby to zrobić sam.
Wstał i wyciągnął rękę, mięśnie jego ramion wybrzuszały się pod drogim materiałem jego białej, wykrochmalonej koszuli. Oczy Rosy przesunęły się wzdłuż jego ciała, chłonąc każdy cal jego wysokiej, muskularnej sylwetki, w porównaniu do niego Jax był tchórzem.
Axel przeszedł wokół biurka i zamknął drzwi, obrócił się, by stanąć twarzą do Rosy i wyciągnął rękę. "Masz to, o co prosiłem?"
"T-tak." Rosa krótko zamknęła oczy, nienawidziła swojego głosu za zdradzanie strachu i podniecenia, które przepływały przez jej ciało. Drżącymi palcami podała mu mały, wilgotny kawałek, Axel otworzył je i dokładnie obejrzał jej majtki, zanim podniósł je do nosa. Jego uśmiech był drapieżny, gdy wdychał zapach jej soków.
Serce Rosy przyspieszyło, gdy zamknął zamek w drzwiach biura. Próbowała wstać, by wyjść poza jego zasięg, ale był szybszy od niej. Brutalnie złapał ją za ramię i przyciągnął do swojej piersi. Kiedy otworzyła usta, by zaprotestować, wsunął kawałek koronki do jej ust, skutecznie ją kneblując.
Rosa była oszołomiona, jej ciało zwiotczało, gdy jej umysł przetwarzał wszystko, co się działo.
Axel obrócił ją i pochylił nad biurkiem. Jego ręce przesunęły się wzdłuż jej ud i chwyciły rąbek jej czarnej spódnicy. Dotyk jego rąk na jej ciele wywołał dreszcze pożądania. Pociągnął ręce w górę, unosząc spódnicę.
Rosa pisnęła przez koronkowy knebel, gdy chłodne powietrze krążące w biurze pieściło jej rozpaloną skórę. Ręce Axela głaskały okrągłe, blade pośladki, traktował je surowo, szczypiąc i głaszcząc jej obfitą skórę. Głowa Rosy opadła w kierunku biurka, gdy badał jej pośladki rękami.
Kiedy pierwszy cios spadł mocno na jej pośladki, zesztywniała, całe ciało napięło się i zesztywniało, gdy ból promieniował w górę. Jego ręce wróciły do głaskania i pocierania jej pośladków. Przesuwał dłonie po jej skórze do tyłu ud, a następnie przeciągał paznokciami z powrotem po krzywiźnie jej pośladków do dolnej części pleców.
Spoliczkował ją ponownie, a Rosa krzyknęła, dźwięk stłumiony przez knebel. Spoliczkowanie było następnie przez ręce Axela, które pocierały i głaskały jej gorącą skórę. Powtarzał ten proces raz za razem, aż straciła rachubę, ile razy ją spoliczkował.
Oczy Rosy przewróciły się do tyłu, gdy Axel wsunął palec w jej cipkę. Łatwo wsunął gruby palec w nią, czuła, jak jej wilgoć spływa po udach, gdy powoli wsadzał i wyciągał palec. Rosa chciała go, nie mogła temu zaprzeczyć.






































