Spustoszenie w korytarzach

Kruki

Wpadłem do korytarza jak burza, kroki Michaiła brzmiały za mną, ale nigdy mnie nie doganiały. Strażnik nie miał nawet czasu mrugnąć, zanim wbiłem go w ścianę, a huk rozniósł się po całym korytarzu. Moje kły wbiły się w jego gardło, rozrywając mięśnie i żyły, gorąca miedź zalała moje usta, gdy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie