Z wdzięcznością...

Ayla

Posiadłość nie wyglądała jak miejsce, do którego po raz pierwszy weszliśmy.

Zniszczony kamień został naprawiony, ściany lśniły nowością w słońcu, a w powietrzu unosił się zapach trocin. Po raz pierwszy odkąd ją zobaczyłam, poczułam, że to miejsce stworzone, by trzymać nadzieję.

Stałam przy okn...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie