Eksplodował

Ayla

"Thane! Thane!" Usłyszałam rozpaczliwe krzyki, zanim zdałam sobie sprawę, że wychodzą ode mnie. Thane zachwiał się i upadł na podłogę z hukiem. Pot spływał mu po skroniach, a jego kiedyś opalona skóra była teraz chorobliwie blada.

Nie, nie, to nie może być prawda. Przemienieni nie chorują. Po...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie