Rozdział 7

Archer

Wiedziałem, że gdy tylko Sawyer wyjdzie z łazienki i mnie zobaczy, zaraz rzuci jakimś głupim komentarzem. To nie w jego naturze, żeby odpuszczać, więc gdy na jego twarzy pojawił się ten wredny uśmieszek, przygotowałem się na najgorsze.

„Co?” warknąłem na niego, a on uniósł brew.

„Spoko...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie