Rozdział 135: Mistrz łamigłówek

Punkt widzenia Loizy

Odchylił się, żeby dać mi powietrze. Wciąż siedzieliśmy na zimnym kamieniu balkonu, wciąż słyszałam pieśń oceanu. Nie była już tak głośna, byli tutaj, żeby pomóc mi się obudzić. Zawsze tak było, ich lojalność wobec mnie była zawsze nieograniczona. Porzuciłam ich ze strachu, a j...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie