

OSUPA
S. Coll · W trakcie · 339.2k słów
Wstęp
Kapłanka Loiza Mirabal może tylko z przerażeniem patrzeć, jak wulkaniczny ogień pochłania jej karaibską wyspę, rozpraszając jej niegdyś potężną Watahę Osupa niczym popiół na wietrze. W chwili, gdy umiera mentalne połączenie z jej Alfą, zna brutalną prawdę – jej ludzie są bez przywódcy i ponownie ścigani po pięciu wiekach ciężko wywalczonego azylu.
Ale ta "naturalna" katastrofa jest wszystkim, tylko nie naturalna.
Kayden Black, niebezpieczny Alfa Watahy Krwawego Księżyca, jest jej ludziom winien święty dług krwi. Więc gdy los okrutnie łączy ich jako partnerów, Loiza staje przed miażdżącą duszę możliwością: mężczyzna, którego jest przeznaczona pokochać, może być potworem, który zniszczył wszystko, co jest jej drogie.
Z Radą Wilkołaków polującą na ocalałych i śmiertelnymi sekretami wyłażącymi na powierzchnię, Loiza musi dokonać niemożliwego wyboru – zaufać partnerowi, który może być jej zbawieniem... albo zniszczyć go, zanim dokończy to, co zaczął.
Niektóre zdrady ranią głębiej niż pazury. Niektóre miłości są warte śmierci.
Rozdział 1
Loiza's POV:
Po latach bycia kapłanką Bogini, moja intuicja jest znacznie wyższa niż u przeciętnego wilkołaka. Kiedy zostajesz wybrany do tego zadania, niezależnie od tego, z jakiego plemienia nadprzyrodzonych istot pochodzisz, Bogini obdarza cię swoimi Błogosławieństwami oraz darami. Jako młoda kapłanka na szkoleniu, z dala od mojego stada, w ciepłym sercu Karaibów, spotkałam wiele istot takich gatunków, i chociaż poza Avalonem większość z nich to nasi wrogowie, w Avalonie panuje harmonia. To jest sposób Bogini... Błogosławiona Bądź.
Zaproponowano mi kontynuowanie edukacji jako Wysoka Kapłanka z powodu moich osiągnięć, ale jako wilkołak, bycie z dala od mojego stada sprawiało, że czułam się odizolowana. Nie chodziło o to, że nie było innych wilczyc, po prostu nie były z mojego stada, i chociaż wszyscy żyliśmy w harmonii i z dobrymi życzeniami, bardzo tęskniłam za moim stadem i rodziną, byłam tutaj od piątego roku życia, więc naprawdę nie znałam niczego innego. Jako kapłanka Bogini zdobyłam swoje oznaczenie Półksiężyca na lewym przedramieniu, nie oznaczają mnie gorącym żelazem, znak po prostu się pojawia, moment piekącego bólu i wszystko się kończy, wyraźny obraz Półksiężyca stworzony z wewnętrznego ognia. W wieku 14 lat wróciłam do domu na Wyspę Karaya, do Stada Osupa Moon... lokalizacja nieznana światu zewnętrznemu, a tylko sprzymierzone stada wiedziały, jak i gdzie nas znaleźć.
Po tzw. epoce odkryć, nasza pozycja na wyspach zniknęła tak samo jak sami tubylcy, którzy praktycznie czcili nas jak bogów. Aby zdobyć przychylność "nowych bogów", którzy przybyli na nasze wybrzeża, niektórzy tubylcy zdradzili konkwistadorom tajemnicę naszej słabości, srebro i wilczy jad. To był okropny błąd... nie wiedzieli, że podczas gdy pieczętowali nasze przeznaczenie, pieczętowali również swoje. I tak jak oni upadali na skutek chorób i niewolnictwa, my byliśmy ścigani, nie wiedzieliśmy nic o broni palnej. Żyliśmy spokojnie i w harmonii na naszych wyspach z tubylcami, były spory o ziemię, ale dzięki Bogini zawsze były one rozwiązywane pokojowo i zawsze obiecywaliśmy chronić tubylców. Jedynym warunkiem, jaki mieliśmy, było to, że nie angażowaliśmy się w żadne ich wewnętrzne konflikty, ponieważ chociaż czcili nas jak bogów, zawsze staraliśmy się zapewnić ich, że nimi nie jesteśmy, nie odważaliśmy się zboczyć z tej drogi, ponieważ stracilibyśmy Błogosławieństwa Bogini.
Początkowo nie byliśmy tylko jednym stadem, było nas najpierw 13, potem nasze liczby zmalały, pozostawiając łącznie pięć w Karaibach, ci, którzy przetrwali po ludobójstwie, postanowili się zjednoczyć i stworzyć Stado Osupa. Jako wyspiarze, morze było dla nas tak samo intymne jak lasy deszczowe; zapach soli był równie kuszący jak zapach ziemi skropionej deszczem i aromat tropikalnych kwiatów lasu. To był zapach domu i nie mieliśmy zamiaru tak łatwo go oddać. Wysłaliśmy zwiadowców w kajakach, aby znaleźć idealną wyspę, gdzie moglibyśmy się wszyscy zgromadzić i stać się jednym niezniszczalnym stadem, i tak znaleźliśmy wyspę, która nigdy nie była zamieszkana, była wystarczająco duża i żyzna, aby pomieścić nas wszystkich z więcej niż wystarczającą ilością miejsca do rozwoju. I oczywiście jako istoty Księżyca i poddani Bogini Księżyca nazwaliśmy ją Karaya, taíno słowo na księżyc.
Jednak nie byliśmy już czystymi Taíno; tak jak nasze ludzkie odpowiedniki, parowaliśmy się z tymi, którzy byli inni, nie było uważane za tabu parowanie się z kimś innym niż wilkołak. Niektórzy nawet znaleźli swoje prawdziwe partnerki wśród Europejczyków i Afrykanów, którzy zostali sprowadzeni pod jarzmo niewolnictwa. Cieszyliśmy się różnorodnością, mieszanie genetyczne sprawiało, że byliśmy silniejsi. Nowe smaki i języki, dźwięki afrykańskich bębnów, wszystko to jednoczyło nas w jedno potężne stado. To była nasza ostatnia twierdza w Karaibach i byliśmy zdeterminowani, aby ją chronić za wszelką cenę. Chroniliśmy ją przed burzami tamtych czasów, na naszym terytorium srebro i niewolnictwo były zakazane.
Nauczyliśmy się języków najeźdźców i niewolników, nasz trening stał się bardziej rygorystyczny, nie tylko pod względem siły fizycznej, ale także w umiejętnościach żeglarskich, wojnie partyzanckiej, a przede wszystkim w skrytobójstwie i szpiegostwie. Dołączaliśmy do konkwistadorów, którzy polowali na nas na swoich statkach, nie wiedząc, kim jesteśmy. Byliśmy wystarczająco zmieszani, że wielu z nas mogło uchodzić za Europejczyków. Wysyłaliśmy zespoły na każdy kontynent na świecie, aż poznaliśmy każdą kulturę, każdy język, każdą watahę. Naszą misją było zbieranie jak najwięcej informacji i nigdy więcej nie dać się zaskoczyć. Naszą drugą misją było spotykanie innych watah w innych krajach i tworzenie sojuszy. Nie mieliśmy pojęcia, że watahy wilkołaków w innych krajach będą tak wrogie wobec naszych pragnień zjednoczonego świata wilkołaków. Byliśmy tak przyzwyczajeni do jedności, którą mieliśmy na Karaibach, ale wtedy byliśmy naiwni i wciąż się uczyliśmy.
Z upływem wieków staliśmy się nie tylko mistrzami szpiegostwa, ale również rozwijaliśmy naszą technologię. W przeciwieństwie do innych watah wilkołaków, które mają swoje terytoria na kontynentach, nie musieliśmy martwić się o ataki na granicach. Naszą granicą był ocean i nasza główna linia obrony. Tak jak reszta świata, rozwijaliśmy naszą technologię w szybkim tempie, zawsze starając się być o krok przed innymi. Opracowaliśmy sonar zanim ludzie to zrobili, więc wszystko, co zbliżało się do naszego terytorium, było łatwo wykrywane. Ponadto opracowaliśmy mechanizm maskujący, który ukrywał naszą wyspę przed satelitami i innymi sonarami. Byliśmy niewidzialni na widoku! Jeśli podczas naszych misji szpiegowskich poza granicami znaleźliśmy nową technologię, na pewno ją kradliśmy i dostosowywaliśmy do naszych potrzeb.
Nie byliśmy już ścigani i wróciliśmy do naszego pierwotnego instynktu bycia łowcami. Polowaliśmy na więcej technologii, nie tylko do obrony, ale także do ataku, do celów medycznych, do bardziej efektywnego szpiegostwa. Opracowaliśmy wiele sposobów na ukrycie naszego zapachu przed wszystkimi istotami nadprzyrodzonymi, które mają dar wyostrzonego węchu, oraz na bardziej efektywne podróżowanie poza wyspą. Studiowaliśmy nowe umiejętności walki z całego świata i doskonaliliśmy unieszkodliwianie przeciwnika poprzez punkty nacisku... Anatomia i chemia stały się bardzo ważnymi przedmiotami w szkole, ponieważ dzięki tej prostej wiedzy nawet najsłabszy z nas miał szansę na przetrwanie. I wtedy przybyły do nas kapłanki Bogini Księżyca i wybrały trzy dziewczyny jako potencjalne kapłanki. Wszystkie trzy dziewczyny były zawsze testowane, a tylko jedna wyruszała do Avalonu, aby zostać kapłanką Bogini. Kiedy nadszedł mój czas, przeszłam próby i miałam zaszczyt być kapłanką w treningu dla Bogini. Uczyłam się tajemnic, kontrolowania żywiołów natury, poznawania innych istot nadprzyrodzonych, ich mocnych i słabych stron, tak jak oni poznawali moje. I poprzez naukę od siebie nawzajem wymyślaliśmy nowe sposoby na ukrycie się przed światem ludzkim na widoku!
Jednak nie wolno nam było dzielić się słabościami tych innych istot z naszą watahą, naszym plemieniem, naszym klanem. Jeśli ktoś to zrobił, otrzymałby najwyższą karę, utraciłby błogosławieństwa Bogini Księżyca. I jest to wiedza, którą znał każdy klan każdej istoty nadprzyrodzonej, więc gdy dziewczyna zakończyła swoje szkolenie, nikt nie pytał o te informacje po powrocie do domu, tylko o informacje dotyczące ukrywania się przed ludźmi i ukrywania się przed innymi nadprzyrodzonymi. Po przejściu moich prób, aby zostać oficjalną kapłanką w wieku 14 lat, moje tęsknoty za watahą i rodziną stały się tak wielkie, że pozwolono mi odejść.
Moja wataha nigdy nie cierpiała w ciągłych wojnach jak inne, dzięki naszym najnowocześniejszym obronom i niemal anonimowemu statusowi. Dlatego nasz Alfa, i drogi przyjaciel mojego ojca, jego Beta, był zadowolony i nie naciskał na mnie, aby zostać Najwyższą Kapłanką czy Główną Kapłanką, tymi, którzy potrafią opanować żywioły do tego stopnia, że natura całkowicie poddaje się ich woli. Wiedział, że mój ojciec i matka, jego własna siostra, oraz moje rodzeństwo tęsknili za mną, aby wrócić do domu. Alfa Gúarionex zawsze miał słabość do mojej rodziny, a jego Luna była jak druga matka dla mnie. Kiedy się urodziłam, moja matka bardzo zachorowała, i to właśnie Luna Isla sama mnie karmiła, ponieważ właśnie urodziła ich jedynego syna. Gdybym tylko wtedy wiedziała to, co wiem teraz, nie byłabym naiwna, myśląc, że bycie prostą kapłanką wystarczy. Moja słabość, moja tęsknota za domem kosztowała ten dom drogo, nigdy sobie tego nie wybaczę. Byłam kompletną porażką.
Ostatnie Rozdziały
#193 Rozdział 194: Konkurencja
Ostatnia Aktualizacja: 8/2/2025#192 Rozdział 193: Weekend
Ostatnia Aktualizacja: 8/2/2025#191 Rozdział 192: Dyrektor generalny OCC
Ostatnia Aktualizacja: 8/2/2025#190 Rozdział 191: Tyran
Ostatnia Aktualizacja: 8/2/2025#189 Rozdział 190: Wdzięczność
Ostatnia Aktualizacja: 8/2/2025#188 Rozdział 189: Złe nawyki
Ostatnia Aktualizacja: 8/2/2025#187 Rozdział 188: Mirabal-lefay
Ostatnia Aktualizacja: 8/2/2025#186 Rozdział 187: Kret
Ostatnia Aktualizacja: 8/2/2025#185 Rozdział 186: Plan wyprzedzania
Ostatnia Aktualizacja: 8/2/2025#184 Rozdział 185: Plan admirała
Ostatnia Aktualizacja: 8/2/2025
Może Ci się spodobać 😍
Jednonocna przygoda z moim szefem
Rozwiedź się ze mną, zanim śmierć mnie zabierze, CEO
Moja ręka instynktownie powędrowała do brzucha. "Więc... naprawdę go nie ma?"
"Twoje osłabione przez raka ciało nie jest w stanie utrzymać ciąży. Musimy ją zakończyć, i to szybko," powiedział lekarz.
Po operacji ON się pojawił. "Audrey Sinclair! Jak śmiesz podejmować taką decyzję bez konsultacji ze mną?"
Chciałam wylać swój ból, poczuć jego objęcia. Ale kiedy zobaczyłam KOBIETĘ obok niego, zrezygnowałam.
Bez wahania odszedł z tą "delikatną" kobietą. Takiej czułości nigdy nie zaznałam.
Jednak już mi to nie przeszkadza, bo nie mam nic - mojego dziecka, mojej miłości, a nawet... mojego życia.
Audrey Sinclair, biedna kobieta, zakochała się w mężczyźnie, w którym nie powinna. Blake Parker, najpotężniejszy miliarder w Nowym Jorku, ma wszystko, o czym mężczyzna może marzyć - pieniądze, władzę, wpływy - ale jednej rzeczy nie ma: nie kocha jej.
Pięć lat jednostronnej miłości. Trzy lata potajemnego małżeństwa. Diagnoza, która pozostawia jej trzy miesiące życia.
Kiedy hollywoodzka gwiazda wraca z Europy, Audrey Sinclair wie, że nadszedł czas, by zakończyć swoje bezmiłosne małżeństwo. Ale nie rozumie - skoro jej nie kocha, dlaczego odmówił, gdy zaproponowała rozwód? Dlaczego torturuje ją w ostatnich trzech miesiącach jej życia?
Czas ucieka jak piasek przez klepsydrę, a Audrey musi wybrać: umrzeć jako pani Parker, czy przeżyć swoje ostatnie dni w wolności.
Jego obietnica: Dzieci mafii
Serena jest spokojna, podczas gdy Christian jest nieustraszony i bezpośredni, ale jakoś muszą sprawić, by to zadziałało. Kiedy Christian zmusza Serenę do udawanych zaręczyn, ona stara się jak może wpasować w rodzinę i luksusowe życie, jakie prowadzą kobiety, podczas gdy Christian walczy, aby chronić swoją rodzinę. Wszystko jednak zmienia się, gdy na jaw wychodzi ukryta prawda o Serenie i jej biologicznych rodzicach.
Ich planem było udawanie do momentu narodzin dziecka, a zasada była taka, żeby się nie zakochać, ale plany nie zawsze idą zgodnie z oczekiwaniami.
Czy Christian będzie w stanie ochronić matkę swojego nienarodzonego dziecka?
I czy w końcu poczują coś do siebie?
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Błogość anioła
„Zamknij się, do cholery!” ryknął na nią. Zamilkła, a on zobaczył, jak jej oczy zaczynają się napełniać łzami, a jej wargi drżą. O cholera, pomyślał. Jak większość mężczyzn, płacząca kobieta przerażała go na śmierć. Wolałby stoczyć strzelaninę z setką swoich najgorszych wrogów, niż musieć radzić sobie z jedną płaczącą kobietą.
„Jak masz na imię?” zapytał.
„Ava,” odpowiedziała cienkim głosem.
„Ava Cobler?” chciał wiedzieć. Jej imię nigdy wcześniej nie brzmiało tak pięknie, co ją zaskoczyło. Prawie zapomniała skinąć głową. „Nazywam się Zane Velky,” przedstawił się, wyciągając rękę. Oczy Avy zrobiły się większe, gdy usłyszała to imię. O nie, tylko nie to, pomyślała.
„Słyszałaś o mnie,” uśmiechnął się, brzmiał zadowolony. Ava skinęła głową. Każdy, kto mieszkał w mieście, znał nazwisko Velky, była to największa grupa mafijna w stanie, z siedzibą w mieście. A Zane Velky był głową rodziny, donem, wielkim szefem, współczesnym Al Capone. Ava czuła, jak jej spanikowany umysł wymyka się spod kontroli.
„Spokojnie, aniołku,” powiedział Zane, kładąc rękę na jej ramieniu. Jego kciuk zjechał w dół przed jej gardło. Gdyby ścisnął, miałaby trudności z oddychaniem, zdała sobie sprawę Ava, ale jakoś jego ręka uspokoiła jej umysł. „Dobra dziewczynka. Ty i ja musimy porozmawiać,” powiedział jej. Umysł Avy sprzeciwił się, gdy nazwał ją dziewczynką. Irytowało ją to, mimo że była przerażona. „Kto cię uderzył?” zapytał. Zane przesunął rękę, aby przechylić jej głowę na bok, żeby mógł spojrzeć na jej policzek, a potem na wargę.
******************Ava zostaje porwana i zmuszona do uświadomienia sobie, że jej wujek sprzedał ją rodzinie Velky, aby spłacić swoje długi hazardowe. Zane jest głową kartelu rodziny Velky. Jest twardy, brutalny, niebezpieczny i śmiertelny. W jego życiu nie ma miejsca na miłość ani związki, ale ma potrzeby jak każdy gorący mężczyzna.
Szczenię Księcia Lykanów
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”
—
Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.
Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.
Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.
Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Pan Ryan
Podszedł bliżej z mrocznym i głodnym wyrazem twarzy,
tak blisko,
jego ręce sięgnęły mojej twarzy, a on przycisnął swoje ciało do mojego.
Jego usta pochłonęły moje z zapałem, trochę niegrzecznie.
Jego język odebrał mi dech.
„Jeśli nie pójdziesz ze mną, przelecę cię tutaj.” Szepnął.
Katherine zachowała dziewictwo przez lata, nawet po ukończeniu 18 lat. Ale pewnego dnia spotkała w klubie niezwykle seksualnego mężczyznę, Nathana Ryana. Miał najbardziej uwodzicielskie niebieskie oczy, jakie kiedykolwiek widziała, wyraźnie zarysowaną szczękę, prawie złociste blond włosy, pełne usta, idealnie wykrojone, i najwspanialszy uśmiech, z idealnymi zębami i tymi cholernymi dołeczkami. Niesamowicie seksowny.
Ona i on mieli piękną i gorącą jednonocną przygodę...
Katherine myślała, że już nigdy nie spotka tego mężczyzny.
Ale los miał inny plan.
Katherine ma właśnie objąć stanowisko asystentki miliardera, który jest właścicielem jednej z największych firm w kraju i jest znany jako zdobywca, autorytatywny i całkowicie nieodparty mężczyzna. To Nathan Ryan!
Czy Kate będzie w stanie oprzeć się urokowi tego atrakcyjnego, potężnego i uwodzicielskiego mężczyzny?
Czytaj, aby poznać relację rozdartej między gniewem a niekontrolowaną żądzą przyjemności.
Ostrzeżenie: R18+, tylko dla dojrzałych czytelników.
Ukoronowana przez Los
„Ona byłaby tylko Rozmnażaczką, ty byłabyś Luną. Kiedy zajdzie w ciążę, nie dotknąłbym jej więcej.” Szczęka mojego partnera, Leona, zacisnęła się.
Zaśmiałam się, gorzkim, złamanym dźwiękiem.
„Jesteś niewiarygodny. Wolałabym przyjąć twoje odrzucenie, niż żyć w ten sposób.”
——
Jako dziewczyna bez wilka, opuściłam mojego partnera i moją watahę.
Wśród ludzi przetrwałam, stając się mistrzynią tymczasowości: przenosząc się z pracy do pracy... aż stałam się najlepszą barmanką w małym miasteczku.
Tam znalazł mnie Alfa Adrian.
Nikt nie mógł oprzeć się czarującemu Adrianowi, więc dołączyłam do jego tajemniczej watahy, ukrytej głęboko na pustyni.
Rozpoczął się Turniej Króla Alfów, odbywający się co cztery lata. Ponad pięćdziesiąt watah z całej Ameryki Północnej rywalizowało.
Świat wilkołaków stał na krawędzi rewolucji. Wtedy znowu zobaczyłam Leona...
Rozdarta między dwoma Alfami, nie miałam pojęcia, że to, co nas czeka, to nie tylko zawody, ale seria brutalnych, bezlitosnych prób.
Zastępcza Narzeczona Mafii
Boże, chciała więcej.
Valentina De Luca nigdy nie miała być panną młodą Caruso. To była rola jej siostry — dopóki Alecia nie uciekła ze swoim narzeczonym, pozostawiając rodzinę tonącą w długach i umowie, której nie dało się cofnąć. Teraz Valentina została wystawiona jako zastaw, zmuszona do małżeństwa z najniebezpieczniejszym mężczyzną w Neapolu.
Luca Caruso nie miał żadnego użytku dla kobiety, która nie była częścią pierwotnej umowy. Dla niego Valentina jest tylko zastępstwem, sposobem na odzyskanie tego, co mu obiecano. Ale ona nie jest tak krucha, jak się wydaje. Im bardziej ich życia się splatają, tym trudniej jest ją ignorować.
Wszystko zaczyna iść dobrze dla niej, aż do momentu, gdy jej siostra wraca. A wraz z nią, rodzaj kłopotów, które mogą zrujnować ich wszystkich.
Zakochana w bracie mojego chłopaka z marynarki
"Co jest ze mną nie tak?
Dlaczego jego obecność sprawia, że czuję się jakby moja skóra była zbyt ciasna, jakbym nosiła sweter o dwa rozmiary za mały?
To tylko nowość, mówię sobie stanowczo.
To tylko nieznajomość kogoś nowego w przestrzeni, która zawsze była bezpieczna.
Przyzwyczaję się.
Muszę.
To brat mojego chłopaka.
To rodzina Tylera.
Nie pozwolę, żeby jedno zimne spojrzenie to zniszczyło.
**
Jako baletnica, moje życie wygląda idealnie—stypendium, główna rola, słodki chłopak Tyler. Aż do momentu, gdy Tyler pokazuje swoje prawdziwe oblicze, a jego starszy brat, Asher, wraca do domu.
Asher to weteran Marynarki z bliznami po bitwach i zerową cierpliwością. Nazywa mnie "księżniczką" jakby to była obelga. Nie mogę go znieść.
Kiedy kontuzja kostki zmusza mnie do rekonwalescencji w domku nad jeziorem rodziny Tylera, utknęłam z obydwoma braćmi. Co zaczyna się jako wzajemna nienawiść, powoli przeradza się w coś zakazanego.
Zakochuję się w bracie mojego chłopaka.
**
Nienawidzę dziewczyn takich jak ona.
Rozpieszczonych.
Delikatnych.
A jednak—
Jednak.
Obraz jej stojącej w drzwiach, ściskającej sweter mocniej wokół wąskich ramion, próbującej uśmiechać się przez niezręczność, nie opuszcza mnie.
Ani wspomnienie Tylera. Zostawiającego ją tutaj bez chwili zastanowienia.
Nie powinno mnie to obchodzić.
Nie obchodzi mnie to.
To nie mój problem, że Tyler jest idiotą.
To nie moja sprawa, jeśli jakaś rozpieszczona mała księżniczka musi wracać do domu po ciemku.
Nie jestem tu, żeby kogokolwiek ratować.
Szczególnie nie jej.
Szczególnie nie kogoś takiego jak ona.
Ona nie jest moim problemem.
I do diabła, upewnię się, że nigdy nim nie będzie.
Ale kiedy moje oczy padły na jej usta, chciałem, żeby była moja.
Uzdrawiając Jego Złamaną Lunę....
Od Zastępczyni do Królowej
Zrozpaczona, Sable odkryła, że Darrell uprawia seks ze swoją byłą w ich łóżku, jednocześnie potajemnie przelewając setki tysięcy na wsparcie tej kobiety.
Jeszcze gorsze było podsłuchanie, jak Darrell śmieje się do swoich przyjaciół: "Jest przydatna—posłuszna, nie sprawia problemów, zajmuje się domem, a ja mogę ją przelecieć, kiedy tylko potrzebuję ulgi. Jest właściwie żywą pokojówką z korzyściami." Robił obleśne gesty, które wywoływały śmiech jego przyjaciół.
W rozpaczy Sable odeszła, odzyskała swoją prawdziwą tożsamość i poślubiła swojego sąsiada z dzieciństwa—Lykańskiego Króla Caelana, starszego od niej o dziewięć lat i jej przeznaczonego partnera. Teraz Darrell desperacko próbuje ją odzyskać. Jak potoczy się jej zemsta?
Od zastępczyni do królowej—jej zemsta właśnie się zaczęła!