116.Smocza krew

ALLISON.

Nie ma mowy. Po prostu... nie było żadnej możliwości.

Dorastałam z wiedzą, że moja mama była sierotą, uchodźczynią z zrujnowanej watahy. Ale żadna inna wataha nie chciała jej przyjąć, więc dorastała jako samotnik, walcząc o przetrwanie na ulicach i kradnąc od innych watah, aż spotkała mojeg...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie