121.Zbawienie

ALLISON.

Obudził mnie smród potu, brudu i czegoś metalicznego, jak zaschnięta krew. Skrzywiłam nos, gdy moje zamglone oczy zaczęły dostosowywać się do otoczenia.

Cholera, gdzie ja teraz jestem?

Moje ciało bolało, a głowa pulsowała, gdy zmusiłam się do otwarcia oczu. Zajęło mi chwilę, zanim zdałam...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie