124.Trzy pokoje

ALLISON.

Celestine uśmiechnęła się złośliwie, trzymając fragment, pozwalając, by słabe światło komnaty odbiło się od jego powierzchni.

„Ah, o to mi chodziło. Gdybym wiedziała, że to cię uciszy, wyciągnęłabym to od razu, gdy tylko przybyłaś,” drwiła.

Ledwie ją słyszałam przez szum krwi w moich usz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie