143.Smocza krew

ALLISON.

Nienawidziłam jej. Zacisnęłam usta, tłumiąc ból, ale to było nic w porównaniu z tym, co miało nadejść. Celestine uniosła ręce i zaczęła recytować. Słowa nie były w żadnym języku, który znałam, ale wślizgiwały się w powietrze jak mroczna modlitwa, pełna mocy.

Bębny biły głośniej, szybciej, d...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie