60. Tak słodki

ALLISON.

Chwycił mnie za szczękę i zderzył swoje usta z moimi. Moje oczy przewróciły się w ekstazie, zamykając się, gdy poczułam jego potrzebujące usta ssące moje. Zniknął niewinny anioł. Teraz miałam przed sobą głodnego i spragnionego bestię, która dominowała moje usta i zawłaszczała każdy zakątek...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie