66. Zmęczony

ALLISON.

Pocałunek był gwałtowny, desperacki i pochłaniający. Poczułam, jak moje kolana się uginają, ale gniew wciąż płonął gorąco. Odepchnęłam go i spoliczkowałam.

Jego twarz wykrzywiła się w szoku. Dotknął policzka, powoli odwracając się do mnie, oczy płonęły gniewem. Ale gniew w jego oczach szy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie