77. Wzmocnienia

RZEKA.

Widziałem tę scenę wcześniej.

Jak życie powoli gasło w oczach kobiety, która tak wiele dla mnie znaczyła.

„Allison!” Zawołałem jej imię, starając się zanurzyć głęboko w rzece, chwytając ją w ramiona, zanim jeszcze bardziej opadła.

Jej ciało było tak zimne, jak wiadro lodu, pozbawione ciep...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie