Rozdział 51

Mary oderwała wzrok od rozpalonego błękitu jego oczu, czując, jak powoli topnieje pod potężnym żarem jego pożądania.

Co, do diabła, było z nią nie tak?

Była w swoim pokoju, uciekając, bo była na tyle głupia, żeby pozwolić swojej ciekawości pokonać zdrowy rozsądek, i w łóżku z mężczyzną, którego mi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie