Rozdział 1- KSIĘGA TRZECIA

Lea Carloth rozkładała pokrowce na meble w opuszczonym północnym skrzydle zamku Brathellae, gdy usłyszała zdecydowane kroki na schodach. Gęsia skórka pokryła jej ciało jak alfabet Braille'a, a zimny przeciąg powietrza otoczył jej kostki jak duch dawno zmarłego kota.

Nie ma czegoś takiego jak duchy....

Zaloguj się i kontynuuj czytanie