Rozdział 25

Podniósł jej sweter, żeby mieć dostęp do jej piersi, desperacko pragnąc poczuć jej miękką, kremową skórę na swojej dłoni. Rozpiął jej biustonosz i odkrył, że jej sutki były już mocno napięte, po czym opuścił usta do każdego z nich na zmianę, obsypując je pieszczotami i lizaniem językiem, drażniąc je...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie