Rozdział 12

Justin warknął i przewrócił oczami. „Nie rozumiem, jak ucieczka z jakimś facetem, którego nigdy nie spotkała, ma być romantyczna. Faktem jest, że martwię się o jej bezpieczeństwo.”

„Ojej?”

„Babciu, ona ryzykuje, a ja się martwię. Co jeśli—”

Brwi Mittie uniosły się wyżej. „Czy o to chodzi? Martwisz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie