Rozdział 29

„No to zaczynamy od nowa,” mruknęła do siebie.

Jego drwiący uśmiech uderzył w nią, a znajomość tego wyrazu sprawiła, że aż zaniemówiła.

Czy on się bawił? Nie, może trochę, ale był w żałobie.

Zabawa…

Zabawa…

Już się nie bawiła. Jej dni zabawy skończyły się, gdy uciekła z wesela Tylera i Mary i n...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie