Rozdział 55

Następnego dnia, para - Tommy i jego niania - przybyli do gospodarstwa wczesnym popołudniem.

„Dlaczego tu jest tak pusto?”

Amaya rozglądała się na wszystkie strony, spacerując ulicą Hastings, główną arterią gospodarstwa, z Chasem.

„Jest południe, ale zobacz te małe butiki, kawiarnie, zajazdy i re...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie