Rozdział 124

Ręka Arthura zamarła w powietrzu na moment, zanim powoli ją cofnął.

Złapał jej odwrócone spojrzenie, a jego oczy pociemniały, gdy coś niekomfortowego przemknęło przez jego serce.

"Rozumiem."

Przyznał neutralnym tonem, maskując to ulotne zażenowanie, gdy wstał, sztywno rozciągając szyję, by pozbyć...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie