Rozdział 149

Pobiegł naprzód, jego małe rączki sięgały po torbę z zabawkami, którą trzymała Elżbieta, "Tę! Zamek LEGO! Mamo, daj mi go szybko!"

Serce Elżbiety gwałtownie zamarło. Przesunęła torbę lekko za siebie, unikając rączek Juliusza, jej głos był celowo spokojny, "Juliuszu, posłuchaj mnie. To LEGO nie jest...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie