Rozdział 87

"Jest taka piękna..."

Lucille.

Samo brzmienie jej imienia przypominało imię bogini.

Pearly zerknęła na kobietę leżącą na dużym łóżku. Stała na zewnątrz dużego szklanego okna pokoju Lucille. Wciąż spała. To było dziwne, bo spała już dwadzieścia cztery godziny. Teraz miała na sobie piżamę. Jej długie ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie