Rozdział Sto czwarty.

Arjun chodził wzdłuż swojego samochodu, przeczesując ręką już rozczochrane włosy, zaciskając szczęki, warcząc pod nosem.

Jego myśli były burzą, chaotycznym bałaganem gniewu, frustracji i czegoś jeszcze ciemniejszego - obsesyjnego pożądania. Miał dość oglądania jej z daleka, ograniczonego do ekranów...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie