Rozdział Sto dwadzieścia ósmy.

"Ahh! Jesteś gotowa na dzisiejszy wieczór?" Głos Jiyi niemalże brzęczał z podekscytowania przez telefon.

Meera wymusiła mały uśmiech, poprawiając telefon przy uchu.

"Tak," odpowiedziała, choć w jej głosie brakowało entuzjazmu, na który liczyła Jiya.

"Chcesz, żebym po ciebie przyjechała?" zapropon...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie