Rozdział Sto pięćdziesiąt szósty.

Jego ludzie natychmiast rzucili się do działania, znikając w korytarzach, by uwolnić więźniów.

Arjun odwrócił się do Meery. "Chodźmy."

Meera zawahała się przez chwilę, obserwując, jak jego ludzie rozpraszają się, aby uratować innych, po czym pospieszyła za Arjunem, obejmując jego nieuszkodzony bok...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie