Rozdział Sto dziewięćdziesiąt dziewięć.

Shaurya zatrzymał samochód na poboczu, wyłączając silnik.

Zdjął okulary przeciwsłoneczne i lekko przechylił głowę. Tam była - mała publiczna biblioteka po drugiej stronie ulicy.

Miejsce, gdzie ona pracowała.

Jego oczy nie mrugały, gdy wpatrywał się w podwójne drzwi, a napięcie buzowało pod jego...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie