Rozdział Dwieście dwadzieścia szósty.

Arjun zatrzymał samochód przed rezydencją Madhav.

Wysokie bramy zamknęły się powoli za nimi, wydając cichy metaliczny jęk.

Odwrócił głowę i spojrzał na Meerę. Patrzyła przed siebie, ręce złożone na kolanach, jej wyraz twarzy był niespokojny, wręcz nerwowy. Nie musiał pytać dlaczego. Jej ciało zdra...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie