Rozdział dwieście trzydzieści szósty

Drzwi skrzypnęły za Shauryą, Ravi i Zayn weszli i zatrzymali się, biorąc pod uwagę szaleństwo. Żaden z nich nie mówił ani nie drgnął na widok. Nie byli już zszokowani, tylko przerażeni.

Przyzwyczaili się do upadku Shaurya przez ostatni tydzień.

Nie spał właściwie. Ledwo jadł. Jego świat kręcił się...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie