Rozdział trzydziesty siódmy.

Meera i Siddhartha szli ramię w ramię korytarzem, zostawiając za sobą jego biuro. Siddhartha nalegał, by ją odprowadzić, gest, który wydawał się zarówno uprzejmy, jak i nieco formalny.

Ich kroki odbijały się cicho w spokojnym korytarzu, mieszając się z delikatnym szumem klimatyzacji budynku. Meera ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie