Rozdział czwarty pierwszy.

Siddhartha stał na zewnątrz holu firmy, z rękami swobodnie schowanymi w kieszeniach, czekając na przybycie Ishity. Rozejrzał się wokół, niemal natychmiast zauważając ją wśród kilku osób wchodzących i wychodzących z budynku.

Była łatwa do rozpoznania - niższa od Meery, o nieśmiałym usposobieniu i du...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie