Rozdział siedemdziesiąty siódmy.

Zanim pan Madhav zdążył odpowiedzieć, Arjun wstał, jego głos przebił napiętą atmosferę. "Tak. To prawda."

Suhana odwróciła się do Arjuna, jej serce waliło w piersi.

"Ale dlaczego? Przecież... mamy się pobrać. Dlaczego miałbyś to zrobić? Wszystko i tak będzie nasze..."

Oczy Arjuna stwardniały, gdy ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie